|
Wasze pomysły na rozwój sekcji ekologicznej |
|
Autor |
Wiadomość |
|
Moniq
Gadatliwy
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Pią 13:30, 12 Gru 2008 Temat postu: Wasze pomysły na rozwój sekcji ekologicznej |
|
|
Pewnie wielu z Was zastanawia się, dlaczego sekcja ekologiczna w ogóle powstała i czemu ma ona tak naprawdę służyć. Odpowiedź jest prosta i można zawrzeć ją w jednym słowie: NADZIEJA. Jednak, aby poznać dokładne znaczenie i powód podjęcia tematyki ekologicznej (wiele rzeczy sprowadza się przecież do wyrazu: nadzieja), należy przyjrzeć się dalszemu wyjaśnieniu.
Ów przedsięwzięciu warto poświęcić swój czas, ponieważ w ogromnym stopniu to od ludzi zależy, jak będzie wyglądać nasze środowisko za kilkadziesiąt lat.
Z każdym rokiem coraz mocniej zarysowuje się przepaść między środowiskiem minionych epok, a straszną wizją przyrody wieku XXI.
- Nie miejmy już złudzeń. Koniec świata jest bliski, ponieważ przyroda przytłoczona zbyt wielkim ciężarem zanieczyszczeń chemicznych słabnie coraz szybciej. Ona umiera, a wraz z nią umiera życie. - tak by powiedzieli pesymiści, a także realiści naszych czasów. Ale nie można siedzieć z założonymi rękoma i tak po prostu się temu przyglądać! Jest jeszcze szansa... możemy zmienić to, co dla niektórych wydaje się nieuchronne.
Gdzieś w środku każdego z nas znajduje się optymistyczniejsza wizja przyrody, którą możemy zrealizować. Jesteśmy w stanie to uczynić poprzez uświadomienie innym, jak ważne jest dbanie o środowisko naturalne. Kochani, do dzieła!
Chętnie zapoznam się z każdym Waszym pomysłem na temat, który Waszym zdaniem, powinien zostać poruszony na forum w naszej sekcji oraz wezmę go pod uwagę przy tworzeniu planu działania na szerszą skalę.
Ostatnio zmieniony przez Moniq dnia Pią 13:39, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Thur_Wielki
Cicha woda
Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 17:22, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
W dużym stopniu zgadzam się z Tobą. Przyroda jest czymś co należy chronić i wspierać. Jest tylko jeden problem dla którego ta sekcja mi się osobiście nie widzi, a mianowicie mało widoczne połączenie z fantastyką. Moim zdaniem właśnie to jest głównym elementem słabego (czy w ogóle braku) rozwoju sekcji.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Propelhead
Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:10, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Chciałam przekonać ludzi do nie zabijania zwierząt (dla pożywienia, dla ubioru, dla zabawy). Niestety nie wyszło. Jeśli jednak jest choć jeden chętny, jeden rozumiący o co mi chodzi sekcja ruszy jeszcze dziś.
Pozdrawiam.
)O+
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moniq
Gadatliwy
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Pon 14:10, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Propelhead zgadzam się z Tobą w wielu sprawach. Zabijanie zwierząt dla przyjemności... kto tak postępuje? Moim zdaniem ludzie, którzy nie mają prawidłowo wykształconego systemu etycznego. Chcą się na czymś wyżyć? Lubią krew i skomlenie zabijanych ofiar? To straszne. Mordy dla odzienia... sprawa bardzo przykra. W epoce Kamienia Łupanego homosapiens musiał zabijać, żeby w mroźnym klimacie móc przeżyć tzn. nie zmienić się w lód( wiem, wiem... oni mięli odporniejsze niż my organizmy, ale w końcu nie było nic innego do ubrania- bo co jak co, ale kamieniami czy drewnem się człowiek nie stroił ). Jednak teraz... Czyżby ludzie prymitywni żyli w XXI w.? Wszystko na to wskazuje . Żal mi ich. Co do zabijania dla jedzenia... Propelhead muszę Cię rozczarować, ponieważ jestem w pewnym sensie mięsożercą... Przez długi czas byłam wegetarianką, ale słąbe zdrowie zmusiło mnie do częściowego spożywania posiłków mięsnych (nie wszystkim da się mięso zastąpić). To jednak nie temat na forum... Lubie być jednak fair i szczera wobec innych. Jeśli to, co napisałam, zniechęciło Cię do współpracy ze mną w tworzeniu planu działania sekcji ekologicznej, skrócę to w jednym słowie: szkoda. Z pewnością masz wiele świetnych pomysłów, które warto zrealizować i serdecznie Cię zapraszam do przyłączenia się do nas.
Ostatnio zmieniony przez Moniq dnia Wto 10:57, 23 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heos
Maskończyk
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 14:48, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Co do zabijania dla przyjemności, fakt. Jest to zachowanie typowo ludzkie, bo zwierzęta dla przyjemności nie zabijają. Okaz prymitywizmu i głupoty.
Co innego zabijanie dla jedzenia, jest to sprawa zupełnie naturalna a człowiek nie jest tylko roślinożerny aby samymi roślinami się żywić. Mięso dla samego zdrowia też jest potrzebne i nie widzę w tym nic nienormalnego ani prostackiego. Ale to może być temat zbyt kontrowersyjny jak na forum, lepiej byłoby to omówić na jakimś spotkaniu.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
aether
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z podrozy
|
Wysłany: Wto 1:22, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Powiem tak, mam trzonowce, kły i siekacze - a rola każdego zęba jest znaną, trzonowce rozcierają pokarm na dobrze przyswajalną miazgę, kły chwytają i rozrywają, zaś siekacze - wiadomo.
Spożywanie mięsa jest nieodzowne, powiedziałbym więcej - to dzięki temu prymitywnemu zabijaniu i polowaniom jesteśmy w tym punkcie rozwoju cywilizacyjnego. Nie znam w przyrodzie przykładu zwierzęcia roślinożernego, które cechowałaby jakaś szczególna inteligencja. Natomiast zwierzęta polujące (od ośmiornic po ludzi) cechują się wyższą inteligencją, oraz tzw. "ciekawością poznawczą", która niejako powoduje zainteresowanie otoczeniem. Inna koncepcja, człowiek i goryl mają jednego przodka - człowiek wcina mięcho, goryl kiełki i owoce, człowiek stworzył technologie, goryl w najlepszym wypadku użyje prostych narzędzi, to przykład z natury, ale jest jeszcze przykład z ewolucji - neandertalczyk, który bardziej niż my spożywał trawę, został wybity i nie ma go.
Szanuje ludzi, którzy zdecydowali się na życie bez mięsa (bo przecież nie w zgodzie z naturą - zadając sobie i swojemu organizmowi gwałt), jednak nie zamierzam iść w ich ślady.
Skoro zabijanie dla pożywienia jest nieodzowne - czemuż miałyby się marnować skóry? Tylko osoba nie mająca do czynienia użytkowo ze skórą lub futrem może przekonywać, że sztuczne substytuty są lepsze. Nie chodzi mi tu zaraz o zabijanie lamparta, dla kaprysu - mam tu na myśli raczej ogromną ilość skór jaka pozostaje po bydle i świniach, które codziennie pożeramy.
Co więcej, w mojej ocenie lepiej jest wyhodować kilka nutrii np. na futro niż to samo futro wykonać z poliestru. Dlaczego? Ano dlatego, że jest to bardziej ekologiczne rozwiązanie.
Czasem zwolennicy jedzenia bezmięsnego podnoszą argument, że ludzi sie nie je - cóż, są/byli tacy co ludzi jedli, jednak nie jemy ludzi znów w zgodzie z ewolucją - unikamy w ten sposób ludzkich chorób, jakie potencjalny dawca mógłby miec, a które wraz z pokarmem mogłyby do naszego organizmu przeniknąć.
Bardzo często tzw. ekologia przyjmowana bezkrytycznie, żeby nie powiedzieć w głupi, owczy, sposób, wywołuje paradoksalne efekty. Przykładem niech będą tu tzw. ekologiczne proszki do prania. Proszek taki owszem wody nie zanieczyszcza tak jak zwykły proszek, jednak zużycie energii i wytworzone odpady, w procesie jego wytworzenia, zdecydowanie przekraczają zużycie energii, wytworzone odpady oraz zanieczyszczenie wody po użyciu standardowego proszku. Tym sposobem chcąc być eko - jesteśmy tak naprawdę eko tylko w teorii.
Podsumowując wywód, nie mam nic przeciwko:
- zabijaniu zwierząt dla żywności
- zabijaniu zwierząt dla ubioru
Jednak zabijanie dla przyjemności, jest dla mnie tak samo dopuszczalne jak zabijanie dla przyjemności ludzi.
Umiaru we wszystkim życząc - pozdrawiam
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kosmita
Maskończyk
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 5:14, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Że tak tak powiem świetny post mojego przedmówcy.
A jesli chodzi o człowieka to jest to stworzeżenie wszystkożerne.
Bo tak nas ewolucja ukszałtowała i dzięki temu odnieślismy sukces, bo zjemy i roślinke i mięsko(także i padline).
Bo jakby nie patrzeć jesteśmy jedynymi zwierzętami,które postawiły na inteligencje a nie instykst.
I dzięki temu ta planeta nalezy do nas.
A co z nią zrobiliśmy to osobny temat.
A odnośnie zabijania dla przyjemnosci to istnieje tylko jedno zwierze, które zabija dla przyjemności...
i tym zwierzęciem jest człowiek.
Tak wiem że to mogło kogoś urazić bo religie muwią inaczej.
Ale do tej pory teoria darwina nie jest uznawana przez pewne religie.
I żeby nie było ten post nie powstał po to by urazić czyjeśj uczucia religijne.
A jak kogoś interesuje nauka to polecam Neodarwinizm.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heos
Maskończyk
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 11:29, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: A odnośnie zabijania dla przyjemnosci to istnieje tylko jedno zwierze, które zabija dla przyjemności...
i tym zwierzęciem jest człowiek. |
Ja człowieka za zwierze właśnie nie uznaje, właśnie dla tego, że jako jedyny nie ma tego poczucia równowagi w środowisku i podobnie jak wirus zajmuje kolejne tereny niszcząc wszystko wokół siebie.
Co do zabijania, też człowiek jako jedyny zabija dla zabawy nawet siebie nawzajem. (chociaż to jest czasem dobre, nie ma przeludnienia przynajmniej)
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
aether
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z podrozy
|
Wysłany: Wto 19:14, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Spokojnie, spokojnie - nie tylko człowiek, ale także inne zwierzeta zabijają dla przyjemności, przykłady orka, oraz leopardy i lamparty (źródło może średnio wiarygodne, ale opatrzone maeriałem zdjęciowym - Discovery).
A do drugiego wątku, człowiek jako wirus - to analogia mało prawdopodobna, gdyż jesteśmy cokolwiek skomplikowani, ale gdyby zapytać czy możliwym jest, że w toku ewolucji w czymś co Jung nazywa nieświadomością zbiorową powstał error, błąd działający jak wirus komputerowy i wpływający na nasze zachowanie- to dopiero fantastyka ;)
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heos
Maskończyk
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 19:40, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: Spokojnie, spokojnie - nie tylko człowiek, ale także inne zwierzeta zabijają dla przyjemności, przykłady orka, oraz leopardy i lamparty |
Szczerze mówiąc pierwszy raz się spotykam z takim stwierdzeniem, trzeba będzie dokładniej się zorientować w temacie.
A co do wirusu, czy czynnikiem determinującym bycie wirusem jest nieskąplikowanie? Wszystkie organizmu ewoluują...
Zresztą, nie miałem dosłownie na myśli człowieka - wirusa, pisałem tylko, że zachowujemy się podobnie do nich.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
reiden
Maskon
Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz/B-stok
|
Wysłany: Wto 19:58, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Porównanie człowieka z wirusem? Kojarzy mi się z filmem Matrix. Oczywiście całkowicie oderwane od rzeczywistości.
Na ile się orientuję, to wirusy nie są zaliczane do żywych organizmów, a przynajmniej są poważne zastrzeżenia w tym zakresie. W jednej z encyklopedii znalazłem takie określenie, które mi zapadło w pamięci, że wirusy to po prostu pozostałości po ewolucji, błędne części kodu DNA, które nie stworzyły żywego organizmu. Podobieństwo do istot żywych polega na tym że te aktywne części kodu DNA potrafia łączyć się z kodem DNA żywiciela i modyfikować tak żeby kod wirusa był powielany. Na ile orientuję się wirus sam z siebie nie może się rozmnażać. Zatem, rozstrząsanie podobieństwa wirusa do jakiejkolwiek żywej istoty, może odbywać się tylko na płaszczyźnie fantastycznej/literackiej itp.
Wszyscy tu powtarzacie oczywiste hasło "zabijanie zwierząt dla przyjemności", jako jedyne i najbardziej negatywne. Uważam, że obok oczywistego piętnowania mordowania jakichkolwiek istot dla własnego widzimisię, jest szereg działań ekologicznych związanych z uzytkowym podejściem do zwierząt.
Promowanie pełnego wykorzystania pozostałości po zwierzętach także może być istotnym działaniem ekologicznym. Właściwe wykorzystanie skór, kości, przechowywanie żywności, nie dopuszczanie do psucia. Jeśli wszystkie te elementy będą optymalizowane, to także będzie działaniem proekologicznym. Wszystko sprowadza się do niemarnowania surowców pochodzenia naturalnego zwierzęco/roślinnego. Tu jest naprawdę duże pole do popisu dla ekologów. Nie w tym jest problem by przekonać ludzi do niemordowania dla zabawy/sportu dzikich zwierząt, gdyż w skali globalnej/światowej myslę, że jest to dzisiaj niszowy problem ekologiczny. Poza tym jest to tak oczywiste stanowisko, że raczej trudno by było znaleźć kogoś, kto przyzna się, że zabija zwierzęta dla zabawy, żeby móc go przekonywać, że robi źle.
Zgadzam się z Aetherem jeśli chodzi o ogólne zbyt płytkie, sloganowe traktowanie ekologii. Za każdym razem kiedy słyszę, że jakaś aktorka w ramach akcji ekologicznych promuje sztuczne futra usmiecham się ironicznie. Już w pierwszym odbiorze hasło "sztuczne futro" brzmi dla mnie nieekologicznie. Najwyraźniej osoby posługujące się tymi sloganami nawet nie analizują ich znaczenia. Ponadto, ciekaw jestem, czy takie osoby zastanawiają się, ile powietrza zatruła fabryka, która produkuje to sztuczne futro, albo na ilu zwierzętach przeprowadzono testy, żeby sprawdzić czy barwniki nie są szkodliwe.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|